Jak zabezpieczyć biuro i pracowników przed koronawirusem?
Choć koronawirus wciąż stanowi realne zagrożenie, coraz więcej biur i zakładów pracy decyduje się na rezygnację z wykonywania zadań w ramach home office i powrót do normalnego trybu pracy. W czasie powszechnego rozprężenia nie wolno jednak zapominać o tym, że pandemia wciąż trwa, a nieprzestrzeganie zalecanych przez Światową Organizację Zdrowia oraz sanepid wytycznych może skończyć się zarażeniami pośród pracowników i objęciem całego miejsca pracy kwarantanną.
Ręce pełne roboty
Mimo, że w XXI wieku istnieje wiele sposobów na pracę zdalną i każdego roku przybywa zawodów, które można z powodzeniem wykonywać nie ruszając się sprzed ekranu domowego komputera, powrót do biura wiąże się często ze sprawniejszą wymianą informacji i koordynacją zadań, szczególnie w przedsiębiorstwach, które do tej pory nie miały doświadczeń z działaniem w rozproszeniu. Spotkania w salach konferencyjnych i codzienne briefy niosą jednak ze sobą nie tylko korzyści, ale tez ryzyko rozprzestrzenienia się pośród uczestniczących w nich osób wirusa COVID-19. Odpowiednie zabezpieczenie miejsca pracy przed taką ewentualnością nie jest proste i wymaga potraktowania sprawy z pełną powagą, jednak wszelki trud jest wart osiągnięcia pożądanego przez wszystkich, którzy odwiedzają biuro lub w nim pracują, efektu – zapewnienia najwyższego poziomu higieny i tym samym uniknięcia dalszego rozprzestrzeniania się szalejącej na całym świecie choroby. Jak tego dokonać? Oto kilka najważniejszych rzeczy o których należy pamiętać.
1. Wyznaczone stanowisko do odkażania rąk
Do najprostszych i najskuteczniejszych sposobów na uniknięcie zarażenia koronawirusem należy dbałość o higienę dłoni. Rekomendowane przez Światową Organizację Zdrowia alkoholowe preparaty dezynfekcyjne zawierające minimum 60% etanolu mają udowodnione działanie wirusobójcze i są wysoce skuteczne wobec wirusów osłonkowych (do których należy COVID-19), zatem ich obecność w biurze ma naprawdę znaczący wpływ na zdrowie pracujących w nim na co dzień osób. Nie wystarczy jednak zaopatrzyć się w jedną buteleczkę środka dezynfekującego i liczyć na to, że pracownicy lub petenci będą pamiętać o tym, aby z niej skorzystać.
Dozownik z płynem do odkażania dłoni powinien być doskonale widoczny i znajdować się we wspólnym holu lub przed samym wejściem do pomieszczenia, w którym znajdują się stanowiska pracy. Aby nikt z wchodzących nie przegapił okazji do użycia dyspensera, dobrze jest umieścić go – lub chociaż informację o nim oraz konieczności skorzystania z niego – na wysokości oczu. I choć w niektórych budynkach może być to kłopotliwe ze względu na otwarty układ pomieszczeń lub niemożliwość montażu dozownika do dezynfekcji bezpośrednio na ścianie, istnieją rozwiązania pozwalające tego typu problemy obejść.
Dobrze sprawdzą się chociażby nablatowe podajniki środków dezynfekcyjnych. Umieszczane bezpośrednio na stoliczkach lub stawiane na powierzchni innych znajdujących się w pobliżu drzwi wejściowych mebli, nie wymagają montażu i łatwo je w razie potrzeby przenosić, ale, jeśli się nie zadba o odpowiednie ich oznaczenie, mogą zostać przeoczone. Poza tym większość tego typu dozowników obsługiwanych jest bezpośrednio dłonią, co znacząco zmniejsza poziom higieny bezpośrednio wokół punktu odkażania rąk. Najlepszy efekt osiągnąć można zatem stosując profesjonalne automatyczne dozowniki wolnostojące, wykorzystujące czujniki ruchu do bezdotykowego rozpylania płynu dezynfekcyjnego w formie mgiełki. Taka forma dozowania nie tylko zmniejsza ryzyko przeniesienia bakterii i wirusów na powierzchnię ciała, ale też pozwala uniknąć niepotrzebnego bałaganu dzięki temu, że tego typu dozowniki nie będą kapać i brudzić blatów na których zostaną ustawione.
Alternatywą, która przynosi jeszcze więcej korzyści, jest wykorzystywanie specjalistycznych stojaków na dozowniki do płynu wirusobójczego. Wyposażone w odpowiednio dociążone podstawy i dostosowane do wielu modeli dyspenserów łokciowych i bezdotykowych, są doskonale widoczne i wyposażone w tablice informacyjne, na których można umieścić logotypy firmy (w przypadku umieszczenia stacji odkażającej w ogólnodostępnej części biura) lub instrukcje mycia rąk czy też inne przydatne informacje (jeśli te statywy na dyspensery znajdować się będą np. w przestrzeni magazynowej). Tego typu stanowiska do dezynfekcji doskonale dają sobie radę w miejscach o dużym natężeniu ruchu i są eleganckim oraz odpornym na intensywną eksploatację rozwiązaniem, wszechstronnym i gwarantującym najwyższy poziom higieny.
2. Odstępy między stanowiskami pracy oraz dystansowanie społeczne
Zachowywanie odpowiedniej odległości od innych ludzi, szczególnie kłopotliwe w małych biurach oraz miejscach odwiedzanych przez znaczną liczbę pracowników, jest równie ważne, co dbałość o higienę rąk. COVID-19, tak, jak wiele innych wirusów i bakterii, przenosi się drogą kropelkową, a to oznacza, że każde kichnięcie i kaszlnięcie zarażonej nim osoby uwalnia niewielkie drobinki płynów. Te, wzbijając się swobodnie w powietrze, niosą ze sobą wirusa i w trakcie oddychania mogą zostać wciągnięte do płuc przez zdrowych, znajdujących się zbyt blisko, ludzi. Pamiętać przy tym należy, że ryzyko przedostania się tych cząsteczek do naszego organizmu pojawia się nawet podczas zwykłej rozmowy, toteż pilnowanie, aby między znajdującymi się w miejscu pracy osobami cały czas była odpowiednio duży dystans, jest wyjątkowo istotne.
W tej chwili Światowa Organizacja Zdrowia zaleca zachowywanie przynajmniej jednego metra odstępu – i jest to dobra praktyka, której należy się trzymać w przestrzeniach ogólnodostępnych dla pracowników – jednak, jeśli chodzi bezpośrednio o stanowiska pracy, w Polsce obowiązuje dodatkowo rozporządzenie Rady Ministrów z 2 maja 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Zgodnie z jego treścią, obowiązkiem pracodawcy jest zapewnienie półtora metra odległości między poszczególnymi stanowiskami, lub, jeśli nie jest to możliwe, środków ochrony osobistej (takich jak maseczki oraz rękawiczki). W jaki sposób uniknąć takich niepotrzebnych wydatków przy jednoczesnym zagwarantowaniu wysokiego poziomu higieny w przestrzeni biurowej?
Przemeblowanie jest, niestety, najłatwiejszym i przynoszącym najwięcej korzyści krokiem. Jeśli jednak nie jest możliwe, nadal można zwiększyć dystans między pracującymi w jednym miejscu osobami poprzez wyłączenie części biurek z użytku i wydelegowanie korzystających z nich pracowników do pracy w trybie zdalnym. Istotne jest przy tym, aby wykluczone stanowiska odpowiednio oznaczać, wykorzystując do tego na przykład czerwoną taśmę nalepioną w kształcie litery „x” na blacie, zaś wokół tych obsadzonych rozklejać na podłodze pola „stref ochronnych”, dzięki którym każdy, kto będzie chciał się skonsultować ze swoim kolegą lub koleżanką, będzie wiedzieć, gdzie zatrzymać się aby uniknąć rozniesienia wirusów i bakterii na powierzchnię klawiatury, myszki oraz innych sprzętów, których używa druga osoba.
Przygotowując nasze miejsca pracy na walkę z koronawirusem nie można jednak skupiać się wyłącznie na biurkach znajdujących się w głównych salach i zapominać o zabezpieczeniu innych, dostępnych dla wszystkich pracowników pomieszczeniach wewnątrz biur. W końcu zachowywanie odpowiedniego odstępu w czasie rozmowy jest ważne cały czas, nie tylko podczas siedzenia przy swoim stanowisku, a nieduże sale konferencyjne oraz zakładowe kuchnie, w których nierzadko gromadzą się duże grupy ludzi, notorycznie są pomijane i nie poświęca się im wystarczająco wiele uwagi podczas przygotowywania firmy do epidemii. Tymczasem, aby zwiększyć w nich bezpieczeństwo, w większości przypadków wystarczy usunąć z nich połowę krzeseł (lub, tak, jak w przypadku biurek, oznaczyć taśmą co drugie miejsce do siedzenia) aby zwiększyć odległość między korzystającymi z nich osobami, a także wyznaczyć na podłodze, w odpowiednich odstępach, miejsca do stania w kolejce do mikrofali lub ekspresu do kawy. Pomysłem wartym wzięcia pod uwagę, jeśli jest taka możliwość, jest wyznaczenie jednokierunkowych korytarzy, dzięki którym nawet w wąskich przejściach pracownicy nie będą musieli zmniejszać dystansu między sobą.
3. Rygorystyczna higiena dłoni i stanowiska pracy
Przygotowanie stacji do dezynfekcji rąk wyposażonej w alkoholowe preparaty myjące (lub też zapewnienie pracownikom rękawiczek jednorazowych) jest obowiązkowe, ale niezwykle często o odkażaniu skóry pamięta się jedynie podczas przybywania do miejsca pracy i opuszczania go. Opublikowane przez Journal of Occupational and Environmental Hygiene badania udowadniają tymczasem, że, w warunkach biurowych, wykonując różnorodne zadania, dotykamy dłońmi naszej twarzy niemal 16 razy na godzinę. Oznacza to, że nawet jeśli po przekroczeniu progu firmy pracownicy skorzystają ze środka dezynfekcyjnego i pozostaną przez większość czasu przy swoich biurkach, mogą przenosić na swoich dłoniach wirusa COVID-19 w inne miejsca – na przykład do wspólnej łazienki. Czy da się zmniejszyć ryzyko takiego rozprzestrzeniania się choroby?
Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na czynnik ludzki i promować wśród pracujących w biurze osób częste oraz dokładne czyszczenie rąk oraz dbałość o porządek w obrębie stanowiska pracy. Rozwieszone w odpowiednich miejscach (w sąsiedztwie znajdującego się przy wejściu dozownika z płynem do dezynfekcji, w firmowej kuchni oraz obok umywalek w łazienkach) infografiki z instrukcją prawidłowego mycia dłoni pomogą zadbać o najwyższy poziom higieny w trakcie korzystania ze wspólnych pomieszczeń, zaś niewielkie, poręczne buteleczki z preparatem dezynfekującym ustawiane indywidualnie na biurkach zachęcą pracowników do regularniejszego odkażania rąk i dadzą poczucie komfortu oraz bezpieczeństwa. Pozbawione zbyt dużej liczby rozmaitych dokumentów, długopisów i innych zbędnych elementów blaty umożliwią z kolei szybkie, dokładne i częste czyszczenie biurek przy pomocy profesjonalnych środków czystości, wydatnie ułatwiając utrzymywanie stopnia higieny który znacząco zmniejszy ryzyko zarażenia w czasie codziennej pracy.
Pamiętajmy też, że nawet niewielkie zmiany mogą korzystnie wpłynąć na ogólny poziom czystości w miejscu pracy. Kupno do znajdujących się w firmowej łazience i kuchni dyspenserów nie zwykłego, a antybakteryjnego mydła w płynie, nie wiążę się z poniesieniem dużo większych kosztów, a pozwala pozbyć się liczniejszej grupy wirusów i bakterii podczas mycia rąk. Częstsze przecieranie biurek oraz sprzątanie przy pomocy odpowiednich detergentów pomieszczeń socjalnych i ogólnodostępnych przestrzeni eliminuje z kolei miejsca, w których koronawirus miałby szansę przenieść się na dłonie nieuważnych pracowników. I choć optymalnym rozwiązaniem byłoby dokonywanie takiej dezynfekcji trzy razy dziennie – przed rozpoczęciem pracy, w jej trakcie oraz po tym, jak wszyscy pracownicy opuszczą już biuro – to jakiekolwiek zwiększenie częstotliwości czyszczenia całego miejsca pracy niebagatelnie odsuwa od firmy ryzyko fali zarażeń.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Pandemia wirusa COVID-19, według danych WHO na połowę lipca 2020 roku, zabiła na całym świecie już niemal 600 tysięcy osób – i niestety nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie miała zniknąć z naszego życia. Dzięki szybkiej reakcji wielu rządów udało się uniknąć lawinowego wzrostu zachorowań, jednak liczne obostrzenia przepisów mocno dały się we znaki wielu branżom. Nie ma co ukrywać, działanie firm w czasie ogólnoświatowej kwarantanny jest wyjątkowo mocno utrudnione, jednak wszelkie dodatkowe środki ostrożności oraz dbałość o wysoki poziom higieny w miejscu pracy są konieczne i w pełni usprawiedliwione. Przykładem może być tu chociażby sytuacja, do jakiej doszło w wielkopolskim Kępnie. W jednej z tamtejszych fabryk mebli powstało ognisko koronawirusa, którego ofiarą padło aż 297 z 966 pracowników. Szczęśliwie większość zarażonych przeszła chorobę bezobjawowo, ale przypadek ten doskonale ilustruje, jak szybko COVID-19 potrafi się rozprzestrzeniać i jak mocno jego pojawienie się może wpłynąć na działanie przedsiębiorstwa.
Najbezpieczniejszą formą prowadzenia firmy nadal jest zatem ograniczanie kontaktów międzyludzkich. Optymalnie – w formie pracy zdalnej kiedy tylko jest to możliwe. Szczęśliwie istnieje wiele programów i usług (nawet tych darmowych) ułatwiających komunikację i współpracę pomiędzy pracownikami. Warto wymienić wśród nich chociażby komunikatory takie jak Skype, Slack i specjalizujący się w wideokonferencjach Zoom, ułatwiający tworzenie i udostępnianie dokumentów Dysk Google, a także pozwalający szybko pobierać duże pliki Dropbox. Jest wiele sposobów na sprawną organizację pracy w ramach home office i naprawdę warto pochylić się dokładnie nad tym tematem, lecz jeśli rozwiązanie to nie jest dla nas całkowicie satysfakcjonujące i nadal chcielibyśmy, aby pracownicy mogli się spotykać bezpośrednio w biurze, ale też czuć się bezpiecznie, warto przemyśleć wprowadzenie pracy zmianowej, w której połowa załogi firmy pracuje przy swoich zwykłych stanowiskach, podczas gdy druga część pozostaje w domu, wykonując swoje zadania online. Po dwóch tygodniach może wtedy dojść do zmiany, podczas której to pracownicy „biurowi” zajmą się wykonywaniem obowiązków z bezpiecznego zacisza domu, a „domowi” będą mieli okazję wrócić do swoich biurek.
To sposób, aby mieć pewność, że nawet w najgorszym wypadku tylko połowa zatrudnionych trafi na kwarantannę.
Ryszard Kurek
Wszelkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment publikacji (tekst, grafika, obrazy, zdjęcia, pliki oraz inne dane) prezentowany w sklepie internetowym OLE.PL nie może być powielany lub rozpowszechniany w żadnej formie i w żaden sposób bez uprzedniego zezwolenia. Wszelkie znaki towarowe, znaki graficzne, nazwy własne i inne dane są chronione prawem autorskim i należą do ich właścicieli.