Co znaczą 3 najpopularniejsze polskie powiedzenia o mydle i myciu?

 

Od najmłodszych lat mówi się nam, jak ważne jest regularne mycie rąk i dbałość o higienę osobistą, w przedszkolach i szkołach uczymy się recytować wierszyki i śpiewać piosenki o mydle. Mycie się i kąpiele są w naszym życiu na tyle mocno obecne, że powiedzenia o nich na stałe zadomowiły się w języku. Jakie są najpopularniejsze frazeologizmy i porzekadła związane z higieną?

Jak zamydlić komuś oczy?

Powszechnie znany i używany, ten frazeologizm odnosi się do kłamania, a raczej, będąc znacznie bardziej dokładnym, do celowego oszukiwania drugiej osoby poprzez podawanie błędnych informacji pod płaszczykiem uczynności. Jak od dawien dawna bowiem wiadomo, mydło ma wiele zbawiennych właściwości i jest dobre dla zdrowia, ale, jeśli dostanie się do oczu to może wywołać wyjątkowo nieprzyjemne szczypanie i zmusić do zamknięcia powiek. „Mydlona” osoba ma wierzyć zatem, że proces, jakiemu jest poddawana, podyktowany jest troską i dobrymi intencjami, podczas gdy tak naprawdę „mydlącemu” ją rozmówcy zależy na tym, aby wywołane podrażnieniem łzawienie uniemożliwiło poprawne widzenie i osąd sytuacji.

Co szczególnie interesujące, ten związek frazeologiczny sięga swoją genezą aż do średniowiecza i do dzisiejszych czasów przetrwała nawet związana z nim opowieść z tej epoki, która za panowania dynastii Jagiellonów setnie rozbawiła ówczesne elity Krakowa. Anegdota ta, przytoczona w wydanym przez Wydawnictwo KASTOR „Nowym Kalendarzu Polski 2016”, mówi o bogatym mieszczaninie, który padł ofiarą zuchwałego rabunku. Nieszczęśnik miał pecha wpuścić do swojego domu dwóch złodziei, którzy, podając się za golibrodów, najpierw uśpili jego czujność, a następnie, w trakcie strzyżenia zarostu i dokonywania innych zabiegów kosmetycznych, pokryli twarz gospodarza pianą i korzystając z tego, że ich „klient” nie jest w stanie zbyt wiele widzieć, ukradli kilka rzeczy które uznali za wartościowe i natychmiast zbiegli z miejsca zdarzenia.

Oburzony śmiałym przestępstwem mieszczanin miał się następnie, w poszukiwaniu sprawiedliwości, udać na Wawel, gdzie jego sprawa została co prawda wysłuchana, ale nie spotkała się ze słusznym potępieniem, a raczej niepowstrzymanym rozbawieniem, kiedy podczas przesłuchiwania poszkodowany mężczyzna zmuszony był przyznać, że nie jest w stanie rozpoznać sprawców kradzieży ponieważ ci przysłowiowo wręcz „zamydlili mu oczy”.

 

Dlaczego częste mycie skraca życie?

Dziś używane raczej żartobliwie, porzekadło „częste mycie skraca życie” ma w sobie ziarno prawdy i swoją popularność zawdzięcza wielkiej tragedii, jaką była epidemia dżumy która w XIV wieku rozszalała się na terenie Europy i, jak się dziś szacuje, zabiła od 75 do 200 milionów ludzi. Zmagający się z potężną plagą „czarnej śmierci” lekarze doszli bowiem do wniosków, że śmiertelnie groźna choroba wnika do ciała zdrowych ludzi bezpośrednio poprzez pory skóry, a więc sprzyjające ich oczyszczaniu i rozszerzaniu ciepłe kąpiele w miejskich łaźniach są niosącą ze sobą znaczne ryzyko zachorowania aktywnością.

Jakkolwiek parne i zatłoczone domy kąpieli, jako miejsca tłumnie odwiedzane przez duże i różnorodne grupy ludzi, faktycznie mogły przyczyniać się do rozprzestrzeniania się bakterii odpowiedzialnej za zarazę, tak wywołana przez medyków panika oraz nieufność do kąpieli były zupełnie niewspółmierne. Miejskie łaźnie nie tylko zamykano, ale też zaczęto opowiadać o nich niestworzone historie, mówiące między innymi o tym, że kobieta korzystająca z tego samego basenu, co mężczyzna, może zajść w ciążę i że w przypadku ciężarnych niewiast kąpiel może doprowadzić do poronienia.

W całym tym szaleństwie była jednak metoda. Jak udowadniają współczesne badania, zbyt częste mycie się faktycznie może doprowadzić do osłabienia odporności organizmu na różnego rodzaju wirusy i bakterie. Stosowanie żelów pod prysznic, szamponów i mydeł usuwa bowiem z powierzchni ciała nie tylko brud, ale też naturalnie wytwarzaną przez nas warstwę tłuszczu, która ochrania skórę przed nadmiernym wysuszeniem, dbając o to, aby nie doszło do pęknięć naskórka mogących sprzyjać przeniknięciu szkodliwych drobnoustrojów do krwi i groźnej infekcji. Lekarze pediatrii często nawet odradzają świeżo upieczonym rodzicom utrzymywanie noworodków w nazbyt sterylnych warunkach, aby dzieci nabyły odpowiednio dużą odporność i nie groziły im w przyszłości alergie lub astma.

 

W jaki sposób wylać dziecko z kąpielą?

Co znaczy związek frazeologiczny „wylać dziecko z kąpielą”? Chodzi oczywiście o sytuację, w której mając dobre intencje przez nieuwagę doprowadzamy do jakiegoś nieszczęścia, ewentualnie chcąc przeciwdziałać niekorzystnemu zjawisku podejmujemy akcje w ramach których niechcący zatracamy pozytywny aspekt jakiejś sprawy. Co ciekawe, wiele wskazuje na to, że wylewanie dziecka z kąpielą w pewien sposób związane jest ze wspomnianym wcześniej porzekadłem o tym, że częste mycie skraca życie. Mimo, że w wyniku epidemii korzystanie z miejskich łaźni stało się niebezpieczne i wiele z nich zostało pozamykanych, ludzie nie zniechęcili się do dbania o higienę i nadal zażywali kąpieli, lecz teraz w domach, z użyciem balii, które trzeba było napełnić wodą a następnie – wylać.

Proces ten był jednak bezspornie znacznie bardziej skomplikowany, niż w przypadku krótkiej wizyty w domu kąpieli. W dawnych domach nie było wydzielonych osobno łazienek, a całe przedsięwzięcie wymagało nielichych przygotowań logistycznych i wiązało się z koniecznością znalezienia kadzi na tyle dużej, aby zmieścił się w niej człowiek, a następnie przyniesienia dużej ilości wody z rzeki lub studni i zagrzania jej w odpowiednio pojemnych naczyniach. Zajmowało to na tyle długo i było na tyle pracochłonne, że nie było sensu, aby każdy członek rodziny miał przygotowywaną osobną kąpiel, wszyscy domownicy korzystali więc z tej samej balii z wodą po kolei.

Zgodnie z tradycją i obowiązującą w ówczesnym świecie hierarchią, w pierwszej kolejności kąpieli zażywała głowa rodziny, czyli ojciec. Następni w kolejce byli po nim dorośli synowie, dalej inni mężczyźni (np. dziadkowie), potem zaś dopiero kobiety i po nich dzieci oraz niemowlaki. Naturalnie, im więcej osób zdążyło się umyć i im więcej czasu upłynęło od ich ostatniej kąpieli, tym stopniowo coraz bardziej mętniała znajdująca się w kadzi woda, nierzadko przybierając w końcu barwę na tyle ciemną, że niemożliwym było dostrzeżenie dna lub nurkującego aby umyć głowę brzdąca. W ten sposób miało dochodzić do sytuacji, w których wylewanie brudnej wody kończyło się również potencjalnie bolesnym upadkiem najmłodszego członka rodziny na twardą ziemię.

 

Przysłowie prawdę ci powie

Choć wiele frazeologizmów jest intuicyjnych i doskonale zrozumiałych, warto jest dociekać ich genezy, ponieważ często stoją za nimi zabawne, pouczająca i wiele mówiące o dawno już minionych czasach historie. Zastanawiając się nad tym, jak można wylać dziecko z kąpielą oraz co znaczy wyjść jak Zabłocki na mydle można zobaczyć język polski z zupełnie nowej, interesującej perspektywy.

 

Ryszard Kurek

Wszelkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment publikacji (tekst, grafika, obrazy, zdjęcia, pliki oraz inne dane) prezentowany w sklepie internetowym OLE.PL nie może być powielany lub rozpowszechniany w żadnej formie i w żaden sposób bez uprzedniego zezwolenia. Wszelkie znaki towarowe, znaki graficzne, nazwy własne i inne dane są chronione prawem autorskim i należą do ich właścicieli.